Pokazywanie postów oznaczonych etykietą warzywa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą warzywa. Pokaż wszystkie posty

sobota, 9 sierpnia 2014

Dzień szósty: Lekkie śniadanie ^^

Tak troszkę nie planowałam, że w tym tygodniu tyle mnie w domu nie będzie i nie będę mieć czasu na gotowanie, ale to nic xD
Dziś propozycja na lekkie i smaczne śniadanie <3



Lekkie śniadanie
czyli sałatka z kiełków i makaron z fasoli mung

Składniki:
 • 40g makaronu z fasoli mung
 • łyżka dowolnych kiełków
 • 4-5 pomidorków koktajlowych
 • 2 listki bazylii
 • kawałek białej rzodkiewki 
 • oliwa z oliwek
 • łyżka sosu ostrygowego lub ciemnego sosu sojowego)
 • łyżeczka octu ryżowego
 • łyżeczka cukru
 • łyżeczka oleju sezamowego
 • pół łyżeczki imbiru
 • szczypior
 • odrobina soli morskiej
 • kawałek melona (w sumie dowolny owoc)

Przygotowanie:
Kiełki umyć i odsączyć, dodać do nich przekrojone na pół pomidorki koktajlowe, posiekaną bazylię i szczypior oraz pokrojoną w cienkie paski rzodkiew, polać odrobiną oliwy z oliwy i posypać kilkoma kryształkami soli morskiej.
Makaron zalać wrzątkiem i odstawić na około 5 minut. W między czasie przygotować sos, czyli połączyć sos ostrygowy, cukier, ocet, olej i imbir. Odcedzony makaron połączyć z sosem i ozdobić szczypiorkiem.
Do tego kawałek owocu i zielona herbata <3

Całość ma około 220 kalorii ;)

piątek, 8 sierpnia 2014

Dzień czwarty i piąty ^^'

Z powodu braku prądu i takich tam nie dałam rady wczoraj napisać, więc nadrabiam ^^'

Dzień czwarty to lody! Ajsu, ajsu, ajsu <3
1 miarka oznacza pojemność jednego pojemniczka w którym mrozicie, u mnie jest to zestaw z Ikei do lodów i jeden lód ma około 70 ml

Mleczne lody z bananem i czekoladą!


Składniki
 • 3 miarki mleka 3,2%
 • 2 miarki niesłodzonego skondensowanego mleczka do kawy
 • 1 łyżeczka cukru pudru
 • 2 kostki gorzkiej czekolady 90%
 • pół banana
 • kilka orzechów laskowych (opcjonalnie)

Przygotowanie
Mleka i cukier puder mieszamy ze sobą. Czekoladę i banana kroimy na drobną kostkę, a orzechy rozgniatamy, następnie równo dzielimy je do pojemniczków i zalewamy mlekiem :D do zamrażalki na prae godzin aby się zamroziło i lekkie lody gotowe!

Bento~~


Składniki:
○ Kotleciki:
 • 5 dag mięsa mielonego
 • 2 łyżeczki sosu ostrygowego
 • łyżeczka oleju sezamowego
 • łyżeczka wina wytrawnego (ja zaś nalewka od babci)
 • ząbek czosnku
 • kawałeczek papryczki chili
 • pół łyżeczki imbiru
○ Sałatka:
 • jeden mały ziemniak
 • 1/3 marchewki
 • 1/3 ogórka szklarniowego
 • łyżeczka gęstego jogurtu naturalnego
 • sól i pieprz do smaku
○ Omlet:
 • 2 małe jajka
 • łyżeczka śmietanki do kawy ewentualnie mleka
 • łyżeczka cukru
 • szczypta soli
 • 1 - 2 liście kapusty pekińskiej
○ Inne:
 • ćwierć jabłka
 • 3 parówki koktajlowe
 • ryż
 • pomidorki koktajlowe
 • kiełki
 • szczypior
 • sól, pieprz, papryka czerwona

Przygotowanie:
Mięso wymieszałam z dodatkami dzień wcześniej, rano uformowałam z masy 4 kuleczki i usmażyłam. Ogórka kroimy na małe kawałki i usuwamy gniazda nasienne, zasypujemy solą i odkładamy. Ziemniaka i marchew obieramy, kroimy na małą kostkę i gotujemy do miękkości. Z kapusty pekińskiej wycinamy twardy jasny środek, a same liście blanszujemy. Jajko rozbijamy z mlekiem, solą i cukrem, wylewamy połowę masy jajecznej na rozgrzaną patelnie (ja to robię na małej patelnie z Ikei) posmarowaną tłuszczem, jak się jajko zetnie z dołu, dajemy blanszowana kapustę pekińską i zawijamy, wolną przestrzeń patelni smarujemy tłuszczem i wlewamy resztę masy, jak się zetnie zawijamy dalej (można wlewać masę w mniejszych porcjach).
TUTAJ jak się wycina króliczka z jabłka, którego potem moczymy w wodzie z odrobiną soli i ewentualnie sokiem z cytryny.
Kiedy ziemniaki i marchew się ugotują, przecedzamy je i dajemy do miseczki, tam rozgniatamy na mniejsze kawałki, dodajemy ogórka, wcześniej odsączonego z wody na ręczniku papierowym, jogurt i sól oraz pieprz do smaku, na koniec wszystko wymieszać.
A TU filmik jak zrobić ośmiorniczki z parówki.

Zostało jeszcze układanie, ryż miałam ugotowany dzień wcześniej i umieściłam go w dolnej (niższej części pudełka) jets to ryz brązowy z sola i papryką czerwoną, obok niego kotleciki, z dodatkiem kiełków i pomidorka koktajlowego.
Na górnej części pokrojony omlet, sałatka ziemniaczana (tu przydają się foremki na muffinki) ozdobiona pomidorkami i szczypiorkiem, króliczek z jabłuszka (po boku powciskana brzoskwinka) i trzy ośmiorniczki.

I takie oto pudełko dałam mamie dziś do pracy :D

Inne moje bento:


środa, 6 sierpnia 2014

Dzień trzeci: Sajgonki!

Jest dobrze, daje radę xD A za nim o sajgonkach, to zupa krem, nie tylko dobra na obiad ale i na śniadanie ;)

Z kiełkami i pomidorkami koktajlowymi <3


A teraz do rzeczy...

Sajgonki


Składniki:
 • papier ryżowy, mi zeszło niecałe 20 małych arkuszy
 • 25 dag mielonego
 • ćwiartka białej kapusty
 • jedna duża marchew
 • jedna nie za duża pietruszka
 • cebula i trochę szczypiorku
 • kilka grzybków mun 
 • łyżka sosu ostrygowego lub ciemnego sojowego
 • łyżka wina...dobra, dałam łyżkę nalewki od babci więc dowolny alkohol byle by to piwo nie było xD
 • pół łyżki oleju sezamowego
 • niepełna łyżka startego świeżego imbiru
 • pół posiekanej papryczki chili
 • 2-3 ząbki czosnku posiekane lub przeciśnięte przez praskę
Na sos do maczania:
 • łyżka sosu ostrygowego lub ciemnego sojowego
 • łyżeczka cukru
 • łyżka octu ryżowego
 • nie cała łyżeczka startego świeżego imbiru
 • łyżeczka oleju sezamowego

Przygotowanie:
Mielone mieszamy z sosem ostrygowym, alkoholem, olejem sezamowym, chili, imbirem i czosnkiem, przykrywamy czymś i wstawiamy do lodówki chociaż by na pół godzinki, aby chociaż trochę się to przegryzło. W między czasie przygotować grzybki mun według przepisu bo zajmuje to do pół godziny. 
Kolenie bierzemy się za poszatkowanie kapusty i blanszowanie jej na patelni, pod koniec dodajemy do niej startą na tarcze (na grubych oczkach) marchew i pietruszkę.
Jeśli mamy jeszcze chwilę czasu, to można przygotować sos do maczania: sos ostrygowy wymieszać dokładnie z cukrem i octem (aż do rozpuszczania cukru), dodać imbir i olej sezamowy i mieszać póki olej się nie połączy z resztą.
W tym czasie mięso już powinno swoje odleżeć więc smażymy je na suchej mocno rozgrzanej patelni (jest w tym olej no i mięso puści soki). Kiedy mięso się zrumieni, dodajemy do niego z blanszowane warzywa, pokrojone w cienkie paseczki grzybki mun, cebulę drobno skrojoną i posiekany szczypior. Gaz można wyłączyć i wszystko dokładnie mieszamy.

Papier ryżowy moczy się na 1-2 sekund w wodzie aby zmiękł, najlepiej nie moczyć wszystkiego na raz, a już w ogóle trzymać namoczone płaty od siebie z daleka bo będą się ze sobą kleić.
Na papier nakładamy trochę farszu i zwijamy w sumie jak krokiety (pokazane też to jest na opakowaniu z papieru ryżowego). Na dobrą sprawę tak przygotowane sajgonki można już jeść (tylko uwaga bo farsz jest dość sypki), albo można dać na patelnie delikatnie posmarowaną olejem i podsmażyć z obu stron, tak jak ja to zrobiłam :) jeśli wiemy, że sajgonki będą przechodzić jeszcze jakąś obróbkę termiczną (na patelnie, albo smażenie w głębokim oleju), do farszu można dodać jajko, które połączy składniki ^^





wtorek, 5 sierpnia 2014

Dzień drugi: Krem CoSięNawinie ;)

Dzień drugi! Czyli krem warzywny dosłownie z tego co mi się walało po lodówce :D

Zielona zupa krem


Składniki (bardzo randomowo):
 • pół szklanki soczewicy zielonej
 • pół brokuła
 • 3 marchewki
 • mały kabaczek
 • ząbek czosnku
 • łyżka sosu ostrygowego i pieprz
 • dowolny bulion

Przygotowanie:
Gotujemy soczewicę według przepisu i odcedzamy. Do bulionu (ma go być tak aby dało rade utopić i wygotować w nim wszystkie warzywa, a tak w ogóle ja miałam rosół z kaczki zamrożony, dlatego nie jestem w stanie podać konkretnej ilości) dodajemy brokuły, marchew, kabaczek oraz czosnek i tak gotujemy z dobrą godzinę na małym ogniu (w zależności od tego jak drobno pokroicie warzywa), później dodajemy ugotowaną soczewicę i dalej to gotujemy jeszcze ze 20 minut. Na końcu trzeba doprawić, ja zamiast soli użyłam sosu ostrygowego oraz dodałam pieprzu i zmiksować wszystko na gładki krem. 

Pamiętajcie, żeby bulionu nie było za dużo (umie nie więcej niż 1 cm było go ponad warzywka) bo inaczej wyjdzie wam zbyt wodnisty, a lepiej dolać trochę wody jak będzie problem z miksowaniem, niż mieć problem z zbyt wodnistym kremem ;)
I tak w ogóle, można użyć dowolnych warzywa, ja to dodała bo to już się w lodówce zestarzało (nie licząc soczewicy), ale wszelkie kapusty, selery, pietruszki, kalafiory, mieniaki, zioła są dozwolone, krótko mówiąc co się wam nawinie :D byleby to wszystko dobrze rozgotować.

To co jest na środku to fasolka szparagowa, lekko podsmażona z czerwoną papryką, ale to tylko dlatego, że miałam odrobinę w garnku. No i zupę krem podawałam z grzaneczkami, które były w osobnej misce aby niepotrzebnie nie nasiąkały zupą :D

A na koniec, ja i moja wczorajsza kolacja xD







sobota, 2 sierpnia 2014

Lekki CikenBurger :D

Jako dziecko na diecie mam problem, bo ciągnie mnie do kuchni, a tu kalorie trza liczyć >.> nie mniej postanowiłam zrobić sobie burgera bo strasznie to za mną chodziło. Tak więc...

CikenBurger





Składniki (na jedną porcję):
○ Burger
 • 100 g piersi z kurczaka
 • łyżeczka musztardy
 • ząbek czosnku 
 • pół małej cebuli
 • chili
 • koper (około łyżeczki)
 • białko z jednego jajka
 • olej do smażenia 
○ Sos:
 • 2 łyżki jogurtu naturalnego
 • ząbek czosnku
 • łyżeczka awokado
○ Dodatki:
 • duża bułka
 • 2 liście sałaty
 • 2 plastry pomidora
 • pół cebuli
 • rzodkiew
 • kukurydza
 • szczypior
 • papryka czerwona
 • ogórek konserwowy albo kiszony
 Ogółem co tam chcecie i macie pod ręką :D

Przygotowanie:
Dzień wcześniej posiekała drobno pierś z kurczaka (im drobniej tym lepiej), dodałam czosnek, cebule, musztardę, posiekany koper i odrobinę świeżej papryczki chili, którą oczywiście możecie pominąć ale przyznam, że nie była zbyt wyczuwalna ;)
Wszystko wymieszałam i zostawiłam na noc pod przykryciem w lodówce (ale możecie to oczywiście zrobić przed podaniem).
Przed smażeniem burgera (patelnie posmarowałam cienko olejem przy pomocy pędzelka), do mięsnej mieszanki dodajemy białko i wszystko dokładnie mieszamy. Przyznam, że konsystencja tego nie jest zbyt przychylna aby coś można było uformować, więc wylałam tą mieszankę na rozgrzaną patelnię i smażyłam pod przykryciem (jak widać na zdjęciu wcale źle to nie wygląda i bardzo ładnie się wszystko trzymało).

W między czasie kiedy burger się smażył, zajęłam się dodatkami, czyli umyłam i pokroiłam warzywa oraz zrobiłam lekki sos (mango rozgniotłam widelcem, posiekałam drobno czosnek, dodałam jogurt i wszystko razem wymieszałam).

Na końcu bułka, którą przekroiłam wzdłuż, ale tak aby ja otworzyć a nie rozdzielić (to kwestia preferencji), wydłubałam środek i podgrzałam na suchej patelni, aby była bardziej chrupka.
Kiedy burger się usmaży, należy wszystko upchnąć do bułki. Ja osobiście zaczynam od posmarowania dołu sosem, potem sałata, burger, znowu sos, i reszta składników...a im mniejsza tym wyżej, nie mniej jak zrobicie i tak będzie dobrze :D 
Burger jest zaskakująco lekki i pyszny (robiłam na zasadzie "co to ja mam w lodówce?" więc nie byłam pewna smaku), jak dobrze zauważyliście nie ma w tym soli dodanej przeze mnie bo staram się ją ograniczać, ale to nic, jak dla mnie nie była tam potrzebna ;) 
Smacznego!



A! Wartość kaloryczna tego burgera to około 400kcl (jak dla mnie nie całe 400kcl) czyli połowa mniej niż kupnego na mieście ;)












niedziela, 5 maja 2013

Tempura warzywna

Dziś, a właściwie wczoraj zmierzyłam się z tempurą ☆*:.。. o(≧▽≦)o .。.:*☆    stwierdziłam, że tempura jest cudowna i wspaniała i sparkląca .。.:*☆  

Tempura warzywna



Składniki:


  • 1 cukinia
  • 1 marchew
  • ⅓ pora
  • bambus
  • 1 cebula
  • 1 jajko
  • ½ szklanki bardzo zimnej wody
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • sól, pieprz
  • olej do głębokiego smarzenia





Przygotowanie
Zaczyna się od pokrojenia warzyw w cienkie paski (około 10cm długości i ½cm szerokości). Skrojone warzywa, zasyp solą i dokładnie wymieszaj atak aby sól dostała się wszędzie i odstaw na pół godziny (dzięki temu warzywa zmiękną) 


W między czasie przygotujmy ciasto. Do miski wbić jajo i roztrzepać je, wlać zimną wodę i wymieszać aż połączy się z jajkiem, na końcu przesiać mąkę i dokładnie wymieszać (mogą pozostać gródki, chociaż ja wszystko trzepaczką zrobiłam i wyszło mi idealnie gładkie ciasto). Kiedy warzywa swoje odstoją trzeba je dokładnie opłukać w zimnej wodzie a następnie porządnie wysuszyć. Łączymy ciast z warzywami, doprawiamy odrobiną soli i pieprzu a następnie przystępujemy do smażenia. 

Do garnka z bardzo dobrze rozgrzanym olejem wkładamy niewielkie porcje warzyw z ciastem (ok 1 dużej łyżki), jeżeli wyszło za bardzo zbite można troszkę rozłożyć widelcem. Nie należy smażyć za dużo porcji na raz, tempura powinna swobodnie pływać w oleju. Smażyć ok 3 minut aż zbrązowieje i stanie się chrupiąca. Wykłada się łyżką cedzakową na ręcznik papieru do odsączenia nadmiaru tłuszczu. Do podawania proponuje się sos sojowy japoński.

Porcja dla 4 osób

No więc, tempura, łatwa, prosta i przyjemna i bardzo smaczna, no i bardzo polecam (ludzie, ale ja ambitnie pisze ^^' ). Myślę, ze jak będzie ciekawszy wybór owoców to i one trafią to ciasta (≧∇≦)/