wtorek, 5 sierpnia 2014

Dzień drugi: Krem CoSięNawinie ;)

Dzień drugi! Czyli krem warzywny dosłownie z tego co mi się walało po lodówce :D

Zielona zupa krem


Składniki (bardzo randomowo):
 • pół szklanki soczewicy zielonej
 • pół brokuła
 • 3 marchewki
 • mały kabaczek
 • ząbek czosnku
 • łyżka sosu ostrygowego i pieprz
 • dowolny bulion

Przygotowanie:
Gotujemy soczewicę według przepisu i odcedzamy. Do bulionu (ma go być tak aby dało rade utopić i wygotować w nim wszystkie warzywa, a tak w ogóle ja miałam rosół z kaczki zamrożony, dlatego nie jestem w stanie podać konkretnej ilości) dodajemy brokuły, marchew, kabaczek oraz czosnek i tak gotujemy z dobrą godzinę na małym ogniu (w zależności od tego jak drobno pokroicie warzywa), później dodajemy ugotowaną soczewicę i dalej to gotujemy jeszcze ze 20 minut. Na końcu trzeba doprawić, ja zamiast soli użyłam sosu ostrygowego oraz dodałam pieprzu i zmiksować wszystko na gładki krem. 

Pamiętajcie, żeby bulionu nie było za dużo (umie nie więcej niż 1 cm było go ponad warzywka) bo inaczej wyjdzie wam zbyt wodnisty, a lepiej dolać trochę wody jak będzie problem z miksowaniem, niż mieć problem z zbyt wodnistym kremem ;)
I tak w ogóle, można użyć dowolnych warzywa, ja to dodała bo to już się w lodówce zestarzało (nie licząc soczewicy), ale wszelkie kapusty, selery, pietruszki, kalafiory, mieniaki, zioła są dozwolone, krótko mówiąc co się wam nawinie :D byleby to wszystko dobrze rozgotować.

To co jest na środku to fasolka szparagowa, lekko podsmażona z czerwoną papryką, ale to tylko dlatego, że miałam odrobinę w garnku. No i zupę krem podawałam z grzaneczkami, które były w osobnej misce aby niepotrzebnie nie nasiąkały zupą :D

A na koniec, ja i moja wczorajsza kolacja xD







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz